wtorek, 5 kwietnia 2016

Mystère Wonderland czyli sprzedawca jill_punkxloli

Koszula Miaii Mussa i OTK z królikami

Dzisiejsza notka będzie miała nieco inny charakter. Postanowiłam podpiąć ostatnio zakupione skarpetki do recenzji wyżej wymienionej koszuli, ponieważ kupiłam je od tego samego sprzedawcy, a w końcu ile można mówić o skarpetach. Chciałabym też zdać relację z samej transakcji, ponieważ była ona nad wyraz przyjemnym procesem.











Jako pierwsza, w moje łapki trafiła do mnie koszula. Kupiłam ją z drugiej ręki na grupie sprzedażowej na FB. Właścicielka ubranka była na tyle miła, że pokazała mi sklep z którego pochodzi koszula. Okazało się, że użytkownik jill_punkxloli może nie posiada zbytnio zachęcającej nazwy, ale za to może się pochwalić bardzo bogatym, lolicim asortymentem. Ale może najpierw o samej koszuli:

Jest koloru kości słoniowej, czyli w odcieniu ciepłej, zgaszonej bieli. Idealnie komponuje się z beżami i brązami. Została wykonana ze śliskiego, mięciutkiego materiału. Jest bardzo starannie wykończona, noszę ją od roku, a nie zauważyłam żadnych luźno powiewających niteczek. Piorę ją w pralce, w niskiej temperaturze razem z ubraniami o podobnych kolorach. Nie niszczy się i nie barwi.
Kołnierzyk składający się z dwóch osobnych warstw zdobią dwie haftowane kokardki.
Guziki powlekane są tym samym materiałem, z którego wykonano kołnierzyk. Są mocno przyszyte do koszuli, żaden jeszcze nie odpadł. Warto tu też wspomnieć, że w przeciwieństwie do niektórych koszul, guziki tej delikwentki trzymają się grzecznie w rzędzie. Czyli nie powstaje w żadnym miejscu irytująca szparka, przez którą z profilu można zobaczyć za dużo.
Jak widać koszula nie posiada wcięcia w talii, jest bardzo luźna, przez co wygodna. Dobre wygląda zarówno do spódnic jak i do JSK.
Nie posiada shirringu ani wiązania gorsetowego.
Po mimo przekopania internetu wgłąb, wzdłuż i wszerz nie znalazłam nigdzie aukcji tej konkretnie koszuli. Nie widziałam więc nigdzie żadnego sklepowego zdjęcia i nie mogę porównać go z oryginałem. Niemniej jednak zarówno na profilu firmy Miaii Mussa na FB jak i na wspomnianym już sklepie Mystère Wonderland można znaleźć wiele podobnych piękności.

Plusy:

+taniość

+możliwość prania w pralce z innymi ubraniami

+dobrze uszyta, nie pruje się

+ przyjemny w dotyku materiał

Minusy:

- hmmm... poza tym, że nie umiem znaleźć jej w internetach, nie dostrzegam żadnych wad

Mijały sobie miesiące, a lolici kącik na ebayu kurzył się w moich zakładkach. Przyszedł mi z pomocą, kiedy zapragnęłam zamówić jakieś ładne OTK z taobao. Wypatrzyłam sobie więc skarpeteczki i zaczęłam przymierzać się do wyboru SS. Po wyliczeniu prowizji, kosztów wysyłki, podatków i innych szmerów bajerów, cena i wysiłek jaki musiałabym włożyć w zamówienie okazały się nieproporcjonalne do wielkości zamówienia.  Z ciekawości zajrzałam na ebay. Odkurzyłam zapomniany przeze mnie sklepik i ku mojej wielkiej radości znalazłam w nim upragnione skarpetki w króliki, te same, które chciałam kupić ze sklepu Mu Fish na taobao.
Źródło:aukcja Ebay


Cena uśmiechała się do mnie zachęcająco: 8.80$ + darmowa wysyłka. Jak tu nie brać? Znalazłam jednak bardzo niepokojącą informację. Jedna z rubryk w opisie produktu głosiła, że skarpetki są dostępne w rozmiarze to 6-7. Napisałam więc do sprzedawcy prośbę o wyjaśnienie. Już następnego dnia, w mojej skrzynce znalazłam bardzo uprzejmego maila, w którym dziękowano mi uniżenie, że zainteresowałam się ich aukcją i wytłumaczono mi, że skarpetki mają rozmiar uniwersalny, od ok. 36 do 40. Zachęcona jeszcze bardziej tak elegancką odpowiedzią postanowiłam dokonać zakupu. Kiedy po tygodniu ciągle nie otrzymałam informacji o tym, czy przelew doszedł i czy mój produkt leci już do mnie samolocikiem, wysłałam krótkie zapytanie o to, kiedy raczą się pofatygować na pocztę. Odpowiedź wbiła mnie w krzesło. Mimo, że autor nie wyznaje najwidoczniej wielkich liter, zredagował swoją wypowiedź tak, że prawie czułam jak całuje mnie po stopach. Ponownie podziękowano mi, tym razem za docenienie ich produktu oraz za złożenie zamówienia, a następnie przez dziesięć linijek przepraszano, że jeszcze nie otrzymali numeru paczki i nie mogą mi posłać numeru do jej śledzenia. Aż mi się zrobiło wstyd, że ja nie sypnęłam tyloma formułkami grzecznościowymi..

Po dwóch tygodniach dostałam paczuszkę. Skarpetki rzeczywiście były nowe, w foliowym opakowaniu. Niestety metka nie zdradzała firmy. Przypuszcza się, że są albo od Mu Fish albo od Secret Shopu (firmy taobao).
Prezentują się praktycznie tak samo jak na zdjęciach sklepowych. Szczegółowy nadruk przedstawia myszki, wiewiórki, króliki, klucze, korony i motylki poukładane wzdłuż kwiatowego motywu ciągnącego się od gumki aż po palce. Muszę przyznać, że na żywo prezentują się wręcz korzystniej niż na aukcji. Na tamtych zdjęciach widać, jak  po naciągnięciu skarpetki prześwituje noga modelki. Na prawdę się tak nie dzieje. Może dlatego, że nie potrafię naciągnąć skarpetek za kolano, w efekcie czego są krótsze niż na zdjęciu. Rozmiar okazał się dla mnie w sam raz, tak jak miły pan obiecywał (Noszę rozmiar 40).


Przeżyły już kilka prań, są wytrzymałe i ciągle w świetnym stanie. Nie prują się, nie dziurawią, nie ścierają i nie zsuwają się z nóg.



Plusy:
+ taniość

+darmowa wysyłka

+pomocna obsługa i bezproblemowa transakcja

+ zgodność z opisem

+dobra jakość i wygoda

+szczegółowy nadruk

Minusy:

-krótsze niż na zdjęciu
Zdjęcie wykonałMarek Null



Myślę, że śmiało, mogę wystawić  produktom ocenę zbiorową. Tym samym chciałabym polecić sklep Mystère Wonderland na ebayu, z którego pochodzą obydwie rzeczy. Jestem zadowolona zarówno z samego produktu jak i z obsługi. Ich oferta jest na tyle bogata, że z pewnością jeszcze coś tam dla siebie znajdę!


Czy kupiłabym ponownie gdybym miała wybór? Tak

Czy są warte swojej ceny?  Tak. Koszula kosztowała mnie jakieś 60zł a poprzednia właścicielka mówiła, że oryginalna cena była podobna. Skarpetki po przeliczeniu kosztowały 33zł. Wysyłka była darmowa.

Czy produkt jest zgodny z opisem? Tak. Tutaj mówię przede wszystkim o skarpetach, bo jak już wspomniałam, trudno mi ocenić pod tym względem koszulę.

5/5!


A to stylizacja pokazująca bluzkę i przy okazji zapowiadająca kolejną recenzję.Tym razem pora na spódnicę Love Nadia. Przyjrzymy się jej licznym odcieniom brązu!

4 komentarze :

  1. Jejuuuu, masz moja wymarzoną spódnice :3 ♡
    Strasznie mi się podoba ta koszula, moje ulubione kolory ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzeczka prezentuje się naprawdę ładnie *_* Dobry deal! Co do skarpet- ładnie na Tobie wyglądają, choć ja osobiście nie przepadam za wszelakimi OTK, bo mi się zsuwają z nóg ;_; Muszę posprzedawać, to co mam na składzie nie uzywane, hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te się właśnie nie zsuwają. A do rajstop mam strasznego pecha, same nieudane kupuję:/ OTK na sprzedaż powiadasz? :D

      Usuń
  3. Myszki, króliki i wiewióry na skarpetkach, kocham mocno ♥ ♥ ♥
    Przez chwilę miałam wątpliwości, czy tak luźna koszula faktycznie może pasować do spódnic hw, jednak ostatnie zdjęcie rozwiało je bezpowrotnie. Wyglądasz super :)

    OdpowiedzUsuń